– Chyba przestanę pisać bloga.
– Dlaczego?
– Znudziło mi się. Coraz mniej frajdy mi to sprawia, a coraz bardziej staje się nużącym obowiązkiem.
– Taki "elektroniczny wyrzut sumienia"?
– Tak. Coś w tym stylu.
– A co zrobisz z tym co napisałeś? Tak po prostu skasujesz?
– Raczej nie. Kosztowało mnie to trochę czasu i wysiłku. Szkoda by mi było tak po prostu to skasować.
– Więc co z tym zrobisz?
– Zgram na dysk, ugładzę w jakimś edytorze i wydrukuję w małym nakładzie. Mam nadzieję zrobić z tego taki mały album dla rodziny, znajomych. No wiesz... Potem skasuję.
– Będziesz tak wciskał ten album każdemu? Może dorzucisz jeszcze do tego swoje zdjęcie?
– No nie... Dam tylko tym, którzy będą mieli na to ochotę.
– No to powodzenia.
– Merci.
A zatem słowo się rzekło. Fin, czyli koniec!
Wednesday, July 30, 2008
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
5 comments:
szkoda. Czytywałem w miarę regularnie twojego bloga. Czy jest szansa na egzemplarz tej książki jak ją wydasz?
Dziękuję za miłe słowa.
Co do papierowego wydania bloga -- zacząłem się rozgladać za drukarnią. W sumie będzie tego z kilkadziesiąt kopii gdzieś za kilka miesięcy. Daj mi znać na mejla (lagaffe@gazeta.pl) a z chęcią prześlę Ci kopię.
Pozdrawiam,
Piotr
Oj, zle sie dzieje.Milo bylo czytac kolejne wpisy.w wolnej chwili pozwole sobie odezwac sie na maila, w sprawie 'wydania papierowego', a juz jutro uciekam z Londynu do Paryza.
pzdr
K.
Dziękuję. Miło mi.
Co do wydania papierowego: z chęcią wyślę kopię (jak będę już ją miał; czyli za kilka miesięcy)
Życzę miłego pobytu w Paryżu. Co tu dużo mówić/pisać -- piękne (naprawdę piękne) miasto i tyle.
Nice fill someone in on and this post helped me alot in my college assignement. Thanks you on your information.
Post a Comment