Żeby dostać kredyt trzeba udowodnić, że się go nie potrzebuje (Jedno z praw Murphy'ego). Mnie akurat nie kredyt przyznano a nowe mieszkanko, ale wrażenia mam całkiem podobne.
Musiałem wykazać, że jestem bogaty jak stary kaczor z bajek Disneya, genialny jak ulepszony klon Einsteina, piękny jak Enrique Iglesias (czy jak mu tam), a w moich żyłach płynie krew koloru "błękit chabrowy". Osobnik wyłaniający się z mojego dossier godzien jest mieszkania przynajmniej w rajskiej Vallhalli, a nie tam w jakimś tam banalnym M3.
Mimo wszystkich mych zalet (tak pięknie udokumentowanych) dostało mi się tylko zwykłe mieszkanko...
... z którego nieopisanie się cieszę! Hura!
:-)
Tuesday, July 31, 2007
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
2 comments:
Gratuluje nowego mieszkania. Czekamy z M. na zdjęcia :)))
Zrobiłem na sieci mały album ze zdjęciami (zeby 'druga połówka' mogła obejrzeć co i jak nie ruszając się z DC). Prześlę Wam mejlem link.
Post a Comment