Zbliżamy się do nowego mieszkania. Przejeżdżamy autkiem przez elegancką bramę. Za bramą po prawej zjazd na parking podziemny, po lewej wąska zatoczka.
Staję na środku wszystkiego zgrabnie tarasując zatoczkę, bramę i wyjazd na parking. Voilà!
Wyładowujemy rzeczy (szybko!)
Dwa razy muszę cofać się bo jakieś ciołki koniecznie muszą wjechać na parking albo chcą jechać gdzieś na miasto. W sumie jest to całkiem ciekawa metoda na poznanie nowych sąsiadów.
Po kilkunastu minutach koniec wyładowywania. Jedziemy oddać Kangoo do wypożyczalni.
Thursday, September 13, 2007
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment