Jednego dnia wybraliśmy pociągiem z Nicei na krótką, jednodniową wycieczkę za granicę. Tą zagranicą było tyciunie Monako; niewielkie państwo-miasto, ściśnięte na nadmorskiej skarpie.
Skarpa w Monako wznosi się na wysokość około 60 metrów. Idąc uliczką w Monte Carlo można zerknąć na boki by dostrzec równoległe uliczki tyle że kilka(naście) metrów niżej.

Mając takie położenie, mieszkańcy Monako często korzystają z licznych, publicznych schodów ruchomych i wind - z czystym sumieniem można je nazwać narodowym środkiem komunikacji publicznej.

Różnice wysokości w Monako najlepiej widać z Rocher, czyli "starego Monako" dumnie ulokowanego na sporej skarpie. Zagadnięta mewa nie odpowiedziała co sądzi o Monte Carlo...

No cóż. Czas chyba powoli wrócić do paryskiej codzienności.
No comments:
Post a Comment