Sunday, April 29, 2007

Kilka stacji metra

Metro Paryskie to ponad sto lat historii. To szesnaście linii (w tym dwie, krótkie linie "bis"). To dwieście jedenaście kilometrów tuneli. To dwieście dziewięćdziesiąt siedem stacji. To cztery i pół miliona pasażerów dziennie... Oprócz pożywki dla statystyków metro paryskie jest fajną atrakcją samą w sobie. Ładnie zaaranżowane stacje, mrówcze labirynty korytarzy, ciekawe wejścia. Takie metro może zainteresować niejednego. W tym mnie.

Ostatnio przeszedłem się na mały spacer po paryskiej szesnastej dzielnicy. Spokojny spacer, bo i dzielnica spokojna; burżujska, mieszczańska, nudna. To co przykuło moją uwagę to właśnie wejścia do metra.

Takie fajowe napisy wznoszą się nad wejściami, kapiącymi aż od pysznych, bizantyjskich zdobień. Normalnie perwersyjna rozpusta! I nawet ta reklama całkiem udanie pasuje do burżuazyjne, dyskretnie nadpsutej atmosfery. Tylko co Pan na to, Panie Hugo?

Na koniec spaceru dotarłem do bulwaru périphérique. To już administracyjne granice Paryża - w okolicy była akurat końcowa stacja linii 2 (Pte Dauphine). Kilka wyjść ze stacji kryło się w małym parku. Jedno z tych wyjść jest szczególnie sympatyczne; podobne do tego oklepanego wyjścia ze stacji Abbesses na Montmartre. Tamto wyjście znają wszyscy (albo prawie wszyscy), a tutaj - niespodzianka w krzakach! Voilà!

Ech... Wiem że masa osób pstryka fotki stacjom paryskiego metra. Tym (jak i żadnym innym) postem nie odkryłem Ameryki. Miałem jednak przynajmniej trochę frajdy z aparatem.

No comments: